Znana z poprzednich powieści Haliny Grochowskiej “Pokłon” i “Poklask” Zuzanna wkroczyła w dorosłe życie, podejmując, załatwioną za wydziergany przez jej mamę sweterek, pracę urzędniczki. Zdaniem podwórkowych kumoszek w biurze jest cieplutko, czyściutko i wystrojona jak motylek piękność może zrobić karierę. Złapie jakiegoś inżyniera i zostanie potem panią domu, zamiast przez całe życie urabiać się po łokcie w fabryce.
Bohaterowie “Poprawin” przekonają się, jak ich wyobrażenia o małżeństwie i rodzinie mają się do jakże skomplikowanej rzeczywistości lat 70-tych ubiegłego wieku i jak naprawdę jest z sojuszem robotniczo-chłopskim w epoce PGR-ów, do których, jak uważano, wysyła się ostatnich mętów na resocjalizację.